Psychicznie chora? Zakochałam się!

Tak. W końcu nadeszła ta pora. Może niekoniecznie we właściwym momencie bo czasu ciągle brak, ale czego nie robi się dla miłości. Proszę Państwa nadeszła ta przełomowa chwila w moim życiu.

Zakochałam się...

we francuskich komediach!

Kanibalizm filmowy - wersja light

Tutaj podam tylko 2 z wielu komedii francuskich które są naprawdę dobre.

Moją perełką jest film NIETYKALNI!

Pierwszy raz oglądałam go już dawno. Od tego momentu obrzejrzałam go jeszcze chyba z 3 razy,

Zderzenie skrajnych światów daje początek wspaniałej przyjaźni. Chłopak z przeszłością, który właśnie wyszedł z więzienia zostaje opiekunem paraliżowanego milionera. Ten film jest szczery, chciałoby się powiedzieć "do bólu". Bohaterów łączy przyjaźń - NIETYKALNA! Nie chciałabym mówić więcej, lepiej obejrzeć samemu.

Kolejna komedia, którą oglądałam kilka dni temu to "Za jakie grzechy, Dobry Boże?"

Nie jest to jakieś wybitne arcydzieło, ale przyjemnie się ogląda.

Pewne katolickie małżeństwo ma 4 córki. Do tej pory trzy zdecydowały się poślubić imigrantów. Dzięki temu w rodzinie znajduje się Chińczyk, Arab i Żyd. Rodzice, jak to przystało na katolików nie są zbytnio zadowoleni. Kiedy najmłodsza córka oznajmia, że wychodzi za mąż za katolika, małżeństwo jest bardzo szczęśliwe. Jednak okazuje się, że wybranek (mimo że jest katolikiem) jest także czarnoskórym Afrykańczykiem.

Inne francuskie komedie godne polecenia to: "Goście, Goście" czy "Przychodzi facet do lekarza"

Na sam koniec należałoby zacytować Woody'ego Allena, który jeden ze swoich filmów zakończył słowami: "Jak dobrze, że są Francuzi!"