poniedziałek, 22 grudnia 2014

Zaczęło się niewinnie, czyli jak zostałam strażakiem.

U nas w Rychnowach od kilku lat jest ochotnicza straż pożarna. Na samym początku nie należałam do niej. A zaczęło się tak niewinnie.

Pewnego dnia dostałam smsa od kumpeli...

 "Co robisz?" przeczytałam na wyświetlaczu. Po krótkiej wymianie wiadomości wyszło na to, że mam przyjść na podwórko do Pana Szczepana (nasz trener). Poszłam i tak zaczęła się moja przygoda z Ochotniczą Strażą.
Okazało się, że tydzień przed zawodami brakowało jednej dziewczyny. Więc przyszłam ja. I tak przez tydzień musiałam nauczyć się wszystkiego, czego dziewczyny (jak i w drugiej drużynie faceci) uczyli się przez kilka miesięcy. Udało się i zawody wygraliśmy. Po zawodach miałam odejść, ale potem był kolejny etap i wygraliśmy powiatowe.
W kolejnych latach już mechanicznie zostałam zapisana do starszej drużyny, wygraliśmy gminne, powiatowe i pojechaliśmy na wojewódzkie. Przyszłam tylko na jedne zawody, zostałam.


Czym jest dla mnie straż?
Dobrą zabawą jednocześnie ciężką pracą. To taka moja odskocznia od codzienności. Nie są to tylko treningi i zawody. Mamy też ogniska itp. Wspólnie dobrze się bawimy.

Czy cieszę się, że dołączyłam do straży?
Tak, mimo tego, że treningi potrafią trwać kilka godzin i jest to czasem bardzo męczące. Zwłaszcza, że przeważnie jest to rok szkolny.

Czy chciałabyś być czynnym strażakiem?
Aby być czynnym strażakiem (jeździć na akcje) trzeba przejść kursy. Jeśli byłaby taka możliwość, to bym chciała.


8 komentarzy:

  1. Na czym polegają te zawody? Nigdy o nich nie słyszałam. Może zrobisz oddzielny post na ich temat?
    http://krainanovitas.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś może zrobię ;) zawody są naprawdę ciekawym doświadczeniem.

      Usuń
  2. Jeżeli zostałabyś już tym prawdziwym strażakiem, to nie dopuściłabym cie do mojego palącego się mieszkania, bo ty byś je jeszcze benzyną polała :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje mieszkanie? Hmm. to zależy byłabyś w nim :)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobną mam historie z siatką, po treningu w szkole kolega poprosił mnie abym go odwiózł na trening, spytałem czy mogę zostać bo miałem mało treningu, poszedłem i zostałem zaproszony do gry na przyszły sezon, a przyszedłem na jeden trening :D

    OdpowiedzUsuń
  5. "Mamy też ogniska " - no jak straż to i ognisko być musi :-D Fajnie, że masz hobby, które....no, nadaje życiu pewnego smaku, prawda?:)

    OdpowiedzUsuń